środa, 4 września 2013

A dziś troszkę kulinarnie .......


Odnalazłam zdjęcie tortu, który w styczniu tego roku robiłam dla córki koleżanki, 5-letniej Zuzki.
 Torcik domowej roboty, ale prezentuje się chyba całkiem dobrze. 
W każdym razie najważniejsze, że spodobał się solenizantce, mamie solenizantki i gościom.
To mój czwarty tort Barbie. Muszę trochę poszperać, aby odnaleźć zdjęcia pozostałych.

Tort Barbie











Nie jestem miłośnikiem jesiennej pogody,
ale uwielbiam o tej porze wtulona w ciepły koc popijać gorącą kawkę
 i zajadać coś pysznego, np. ciepłe zapiekane jabłuszka.
I tu proszę -  smakowita propozycja na chłodniejsze dni, które niebawem niestety przed nami ..


Jabłka zapiekane w cieście francuskim - polane syropem malinowym z dużą ilością lukru .....  i troszkę śmietany.
Uwielbiam takie desery - zwłaszcza w chłodniejsze dni.


Najlepiej smakują zaraz po upieczeniu. 



Zapach jabłek, cynamonu, malin i francuskiego ciasta
 panoszy się w całym domu i  rozbudza zmysły ...
I znów czuję, że życie jest piękne. 
Zadowolone twarze domowników,
 umorusane lukrem i malinowym syropem są bezcenne ...


                                          Sezon na pieczone jabłuszka uważam za otwarty.
   


                                                                                          Pozdrawiam cieplutko ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz