środa, 28 sierpnia 2013

 

Dom i zwierzaki ...




Prawdziwy dom, gdzie zwierzęta są.... I chyba coś w tym jest...
Azorek jest z nami od 13 lat, nie ma chyba wierniejszego psiaka od naszego kundelka.
I mimo, że nie jest już najmłodszy to energii nu nie brakuje. Jest zwinny i skoczny.
I choć czasem człowiek jest zły na niego, bo czasem głośno szczeka i niestety trzeba go czesto kąpać, czesać - bo inaczej sierść w domu się panoszy - to nie wyobrażamy sobie domu bez niego.
I chyba jemu też dobrze z nami ...

....

Ulubione miejsce naszego sierściucha......

Smakosz lodów ....

Czasem bywa smutny...





Czasem zmęczony i szczęśliwy  w swoim  legowisku ...

A czasem zadowolony sam z siebie...



Papużka Dakota




I w całej okazałości ...



O i ostatni zwierzak w naszym domu słoń Martynki - dzieło naszej córki.
.

Kiedyś był z nami jeszcze kot Mikuś i kot Mruczuś, ale niestety już z nami nie są...
Mruczuś zaginął, a Mikuś nam zachorował
 i niestety mimo intensywnego wsparcia weterynarza nie poradził sobie z chorobą ...
Mruczuś był z nami krótko i to było już z chyba 6 lat temu, 
wkrótce po jego zaginięciu jego miejsce zajął Mikuś.
Bardzo przeżyliśmy i jego chorobę i jego odejście, był wyjątkowo kochanym kociakiem. 
Muszę odszukać ich zdjęcia - to tamieszczę je na bloogu.
No i od grudnia 2012 roku jest z nami Dakotka - mała złośnica.

Aga jest zakochana w swojej papużce
 i muszę przyznać, że bardzo o nią dba. 

Nic, zmykam i tylko podsumuję, że posiadanie zwierząt ma także dobry wplyw na dzieciaki,
uczy je obowiązkowości i  wrażliwości na potrzeby innych,
czyli pozytywnie oddziałuje na ich rozwój emocjonalny i społeczny.

Więc zachęcam, aby zaprosić pod swój dach jakiegoś ulubieńca.
A nasze życie stanie się ciekawsze i piękniejsze.
Pamiętajmy jednak, że musi to być przemyślana decyzja...

                                                                       Pozdrawiam serdecznie ...


I






sobota, 24 sierpnia 2013

KONIEC wakacji zbliża się nieubłagalnie .....



  Ale dziś zapowiada sie piękny, słoneczny i ciepły dzień .......
  U nas już wszyscy na nogach.
Szkoda tak pięknego dnia na spanie. Zimą sobie dłużej poleniuchujemy.
U mnie kwiatki już nakarmione, a trochę ich mam. 
Śniadanko zjedzone spokojnie w ogródku razem z dziećmi.
Trzeba doceniać każdy dzień, 
każdą chwilę,
by cieszyć się tym co jest najważniejsze w życiu
czyli przebywaniem z rodziną, z dziećmi.
Rodzina to dla mnie podstawa egzystencji,
 "dobre" wychowanie dzieci to cel nadrzędny, 
ale również powołanie
 i czasem ciężka praca.
Dlatego tak ważną rzeczą jest dobry kontakt z nimi, 
myślę, że nam udało się (póki co) nawiązać bardzo dobre relacje z dziećmi.
Wszystkim rodzicom życzę, aby potrafili rozmawiać ze swoimi dziećmi,
 wsłuchać się także w ich potrzeby i problemy
 i mieć dla nich czas - ot tak po prostu.
Nie ważne czy dziecko ma miesiąc, rok czy nawet 17 lat.
Rodzice zawsze będą zajmować ważne miejsce w ich życiu...(a bynajmniej powinni).
Jednak bardzo wiele zależy od nas rodziców jak ten kontakt tak naprawdę wygląda...
 Dlatego zachęcam wszystkich rodziców do spedzania czasu ze swoimi dziećmi.
I to do kreatywnego spędzania z nimi czasu.
Każdy z nas ma różne pomysły, różne potrzeby.
I każdy z nas kocha swoje dzieci.
I pamiętajmy, że czas dobrze spędzony z dziećmi nigdy nie jest czasem zmarnowanym.
Sama czasami łapię się na tym, że mówię: "kochanie, nie mam czasu".... 
A prawda jest taka, że każdego dnia jesteśmy w stanie wygospodarować te parę dobrych chwil 
i dla siebie i dla dziecka...
Czasami warto wyłączyć telewizor, nie zaglądać tyle do internetu, a czas sam się znajdzie....
I wszystkim życzę umiejętności dobrego gospodarowania czasem...



Czarne poduszki - miła niespodzianka-upominek od koleżanki.
 Idealnie dopasowane do podkładek, które kiedyś zakupiłam w internetowym sklepie.
 I tak powoli wszystko do siebie zaczyna pasować.

Pyszne bułeczki z miejscowej cukierni: maślane, pyszne... I sałatka pomidorowa w roli głównej...
To ulubione sałatka na sobotnie śniadania - wszyscy ją uwielbiamy.


Wystarczy zerknąć na szklaną misę, by stwierdzić,
 że sałatka faktycznie jest uwielbiana przez członków naszej rodzinki.


Uwielbiam wspólnie zjadane posiłki....One również scalają rodzinkę.



Do zobaczenia wkrótce......


wtorek, 20 sierpnia 2013

MÓJ BALKON LATEM


Dziś dużo zdjęć...



Nie mogę uwierzyć, że to już 20 sierpień.
 Trochę zdjęć się nazbierało, zatem pora nadrobić zaległości
 i pododawać trochę kolorowych ujęć piękna tegorocznych kwiatów.




Moje samosiejki



Jasnoróżowe róże
Wyrosły z zeszłorocznych nasionek- samosiejek, Niestety nie pamiętam nazwy tych kwiatów. Ale są cudowne!

Białe i jasnoróżowe surfinie


I kilka zdjęć z mojego letniego balkonu:












Moja ukochana siostrzenica Nela


Moja córka Agnieszka (siedzi), syn Jakub i siostrzenice Pola  i Nela

Agnieszka z Polcią




 Balkon w nocy
Nela z Kubą

Nelunia

Balkon w nocy
 

Doniczki i półeczka to moje małe dzieła.



I kolejny raz Nelcia.

Kocham lato i jak sobie pomyślę, że to prawie koniec sierpnia to wr.....
Ale jeszcze, póki co delektujmy się wakacyjną porą na maxa.
Uwielbiam mój balkon, a najbardziej wieczorową porą - wtedy jest najpiękniejszy i taki romantyczny.
                                                    
                                         Pozdrawiam serdecznie! 



Ps. Buziak ogromny dla Ciebie Agnieszko, (jest teraz u mojej siostry) i buziaki - słodziaki dla Neli i Poli.