sobota, 30 sierpnia 2014

Niby takie nic ..


Muszę się pochwalić nowym nabytkiem, który sprawił mi wyjątkową radość.
Nie wiem, czy pisałam już kiedyś, ale mam słabość do wyjątkowych, pięknych kubków.
Mam ich trochę w domu - dosyć często też zdarza mi się dokupywać nowe i podmieniać w szafce
(te, które mi się znudziły lądują najczęściej w piwnicy do czasu, kiedy zatęskni mi się za nimi)
Z reguły kupuję po 6 sztuk (rodzinny pakiet) lub 2 takie tylko dla mnie i męża do kawki
(nie jestem kolekcjonerem różnych pojedynczych  kubków - bo do tego trzeba mieć sporo miejsca,
ale mam kilka takich swoich).
No, ale o co chodzi.
Otóż o ten piękny kubeczek, który kupił mi mąż.
Nie dosyć, że jest przepiękny to jest teraz dla mnie jeszcze bardziej wyjątkowy bo kupiony tylko po to , aby sprawić mi radość,ot tak po prostu.
Podoba mi się bardzo..., bardzoooo, bardzooooo....












                       Nie wiem jak Wam, ale mi po prostu się podoba i już.
                            Uwielbiam pić w nim miętową suszoną herbatkę, którą dostałam od mojej siostry.
                                                     

                                                        Pozdrawiam Was serdecznie.

                                                                                                  Małgosia M

czwartek, 21 sierpnia 2014

O jeden krok bliżej ....



Ostatnie miesiące są całkiem szalone w moim życiu,
 bo postanowiłam spełniać swoje marzenia i zawalczyć
o lepszą przyszłośc.
Wiele trudu, poświęceń ale też ogromnej satysfakcji a wiele jeszcze przede mną.
Kilka dni przyklejona do komputera ..
Skoro 3 dni już nie pływałam to sami rozumiecie, że totalny brak czasu to norma ostatnio
 I teraz czekanie...
Wiem, że pewnie jesteście ciekawi co zamierzam,
 ale obiecuję, że już niedługo podzielę się
z Wami tą informacją.
Wierzę, że się uda bo wiara to połowa sukcesu.
Dziś godzina intensywnego pływania - ale powiem Wam, że woda zdecydowanie się ochłodziła.
( może i lepiej - więcej kalorii się traci).
Teraz muszę nadgonić pranie i sprzątanie domku
 i zająć się planowaniem aranżacji pewnego pomieszczenia.

                                I jeszcze podziękowania dla Wielu Osób, które mnie wspierają
                      i wierzą we mnie jeszcze bardziej niż ja sama.
Znam wielu fantastycznych ludzi, którym dziękuję za to, że po prostu są.




Żyjcie pięknie i nie marnujcie żadnej chwili ....

                                                                                    Pozdrawiam Was serdecznie 

czwartek, 7 sierpnia 2014

Lato rozpieszcza nas na całego ...


Dziś króciutko i  szybciutko - pogoda jest tak piękna, że szkoda każdej chwili spędzonej w domu..
Już długo nie pamiętam takiego lata, które tak by nas rozpieszczało słońcem i temperaturą ....
(Pływanie oczywiście zaliczone z samego ranka)

Chciałam dziś pokazać ostatnio zrobione świeczniki w innej aranżacji 
- kwiatki z własnego ogródka oczywiście. 
Mamy najlepszy okres na to, aby nacieszyć się pięknem kwiatów  zresztą przy takiej pogodzie 
rosną jak szalone - ale przy tych temperaturach niestety te w doniczkach
 trzeba podlewać 3 razy dziennie.




Te lampioniki w towarzystwie pastelowego bukieciku wyglądają przesłodko, prawda? Jeśłi ktoś uwielbia pastele to czuje pewnie to co ja.



I chciałam się jeszcze pochwalić, jak piękne drożdzówki udało mi się wczoraj upiec
 z pomococą mojej Agapichy.(tak czasem na nią mówimy)



Od razu zrobiliśmy dwie blachy, bo u nas szybko wszystko znika.....



I jeszcze kilka zdjęć moich ulubionych kwiatów ....


+Biała surfina

                                                            Różowe goździki


Filoetowa lobelia, filoetowe dzwoneczki i biały.... (ups... zapomniałam nazwy)


Fioletowa surfinia




i bodajże fioletowy dzwonecznik


 Mam wyjątkową słabość do niego
 - przepiękne ma te kielichy.


Tymczasem zmykam - mam kilka spraw do załatwienia
- ale jestemm coraz bliżej zrealizowania mojego odwiecznego marzenia.


Pozdrawiam serdecznie ....

                                                 Małgosia M

sobota, 2 sierpnia 2014

Kolorowo, endorfinowo... - najpiękniejsze rzeczy są za darmo - wystarczy po nie sięgnąć ręką

Kolejny piękny dzień lata przed nami ...

Właśnie wróciłam z jeziorka ... Woda jest cudowna - pogoda sprzyja.
Od miesiąca regularnie dzień w dzień pływam - około 30-40 minut.
 Czuję się fantastycznie - codziennie z rana wytworzona dawka endorfin podczas pływania ma zaskakująco dobry wpływ na moje samopoczucie - ba nie mówiąc o ciałku i kondycji.
Przydaje się zwłaszcza po ostatniej tragedii, jaka miała miejsce w naszej dalszej rodzinie
- ale nie czas i miejsce, aby o tym pisać .. - jednak trzeba dalej żyć..


Dopijam ostatni łyk kawki i zaraz zabieram się do cotygodniowego rytuału sprzątania chatki
 - na szczęście mam 3 pomocników w domu - mam na myśli Martynę, Agnieszkę i Kubę.
Mężowi się upiecze bo jechał do pracy - ale i tak dziś mnie zadziwił bo gdy ja pływałam - wypróżnił zmywarkę i wymył kuchenkę - a to już coś.

Ktoś kiedyś powiedział, że najpiękniejsze rzeczy są za darmo -
i jest to największa z prawd jakie poznałam i bliska mojej ideologii, że aby móc piękniej życ trzeba tylko chcieć. Kąpiel w jeziorze - darmowy zastrzyk energii i endorfin - hormonu szczęścia..
Wracam kubek ciepłej kawki przygotowany przez męża czeka...
(czasami idzie ze mną - ale niestety nie  pływa ze mną - czeka na pomoście lub przyjdzie po mnie juz z kubkiem kawki - to takie miłe... i też za darmo - co nie znaczy, że zawsze jest tak kolorowo..)

 No a poniżej wrzucam darmowe maczki zebrane podczas biegów z koleżanką
- tak, tak zdarza  mi się też biegać - ale niestety nie jest to jeden z moich ulubionych sportów
 ( zdecydowanie bardziej wolę pływać lub pojeździć rowerem bądź na rolkach) - jednak równie dobrze poprawia samopoczucie no i też jest za darmo - a pięknych miejsc do biegania jest u nas sporo
 - więc trzeba korzystać.

 I tak tym miłym akcentem życzę wszystkim udanego weekendu
 i umiejętności cieszenia się życiem z dostrzeganiem piękna tego świata, które jest tuż pod nosem...









Pozdrawiam serdecznie ...