niedziela, 24 listopada 2013

Przygotowania do świąt trwają - c.d.


Przygotowania do Świąt trwają - c.d.



Jako, że mam dziś urlop - to szybciutki, króciutki post dotyczący dalszych przygotowań do świąt.
Ostatnio zakupiłam w jednym z marketów ANYŻ GWIAŹDZISTY i LASKI CYNAMONU. Są to produkty jak najbardziej spożywcze, ale rewelacyjnie nadają się również do świątecznych dekoracji i zapewne nie omieszkam ich w tym celu użyć.

Na zdjęciu poniżej:


Laski cynamonu i anyż gwiaździsty.



 Bardzo lubię też wykorzystać
do stroików suszone plastry pomarańczy.


Zatem kroję sobie pomarańczkę w plasterki, 

po czym układam je na listwie maskującej,
 pod którą umieszczony jest kaloryfer.
 Bardzo często suszę tu też grzybki z lasu w chłodniejsze dni.




Oczywiście możemy kupić sobie 

gotowy susz pomarańczowy, 
ale skoro można zrobić coś samemu, 
to dlaczegoż by nie?

 Raz, że takie "samorobne" plasterki
wychodzą zdecydowanie taniej,
 to jeszcze w całym domu unosi się zapach pomarańczy...
 A za miesiąc już mamy święta ...



Jak ja kocham te święta ...
 i całą tę magiczną otoczkę z nimi związaną.


Ps. Tymczasem zmykam do miasta, mam nadzieję "upolować" jakieś świąteczne cudeńka.

Pierwsze przygotowania do świąt ...

Pierwsze przygotowania do świąt ...




Za oknami szaro, buro ....
a u mnie w domku coraz przytulniej,
choć szarości też dominują.
Ostatnio w Biedronce udało mi się kupić śliczniutki, mięciutki kocyk
w moim ulubionym szarym kolorze w białe reniferki.
I wiecie co, wczoraj udało mi się dokupić do niego szarą poszewkę też w białe renifery.
Niestety tylko jedną .
Całość bardzo ciekawie się prezentuje w przedpokoju (naszej jadalni).
Zresztą proszę spojrzeć  na zdjęcia.
No i cóż za niewielkie pieniądze świąteczny nastrój "jak ta lala".
(ciekawe czy tak to się pisze?)
















A tak trwają u mnie intensywne prace na moim balkonie,
który niestety został z lekka zapomniany,
ale do Bożego Narodzenia
postaram się nadać mu wyjątkowy, świąteczny klima
t.
 Tymczasem proponuję wszystkim chętnym, którzy mają trochę zapału i cierpliwości
do samodzielnego zrobienia kalendarza adwentowego.

Poniżej kilka ciekawych  propozycji, jakie znalazłam w internecie,
a na samym końcu moja biało-czerwona propozycja.




Zdjęcia kalendarzy, jakie znalazłam w internecie, czyż nie są cudowne?













POMYSŁ NA KALENDARZ ADWENTOWY

   A to moja propozycja:
KALENDARZ ADWENTOWY







Zrobienie kalendarza, to naprawdę nic trudnego. Wystarczy pomysł, trochę zapału i czasu.
Moje paczuszki zrobione zostały z białych chusteczek i związane sztuczną czerwona rafią,
które zostały podoczepiane do wydruku z internetu naklejonego na brystol.

Ja kalendarz ograniczam do 24 dni, czyli od 1 do 24 grudnia.
Zgodnie z tradycją w kalendarzu powinny zostać umieszczane cytaty z Biblii
przedstawiające wydarzenia prowadzące do narodzin Jezusa.
 Ja ograniczam się do włożenia karteczek typu:


" A może spędzisz dziś więcej czasu ze swoją siostrą (bratem) i powiesz jej (mu)
 jak bardzo ją (jego) kochasz?"

 "Czy wiesz, że w większości przypadków to Ty decydujesz o swoim życiu?
Dokonuj zawsze mądrych wyborów."

" Kiedy ostatnio kiedyś komuś pomogłeś? Czy wokół Ciebie nie ma osób, które potrzebują pomocy?"

"Niebawem Mikołajki, czy masz już prezenty dla swoich najbliższych?"

"Pamiętaj, że bardzo Ciebie kochamy i zawsze chcemy dla Ciebie jak najlepiej."
"Już czas pisać list do Świętego Mikołaja"

 i inne ....
 



no i wkładam jakieś cukierasy lub batonika i co któryś dzień pieniążka.( 1, 2, 5 i 10 zł).
   


                                                                Serdecznie pozdrawiam ....



środa, 20 listopada 2013

IDĄ.. IDĄ ŚWIĘTA ...

IDĄ... IDĄ ŚWIĘTA ...
                       IDĄ... IDĄ ŚWIĘTA ...
                                    IDĄ... IDĄ ŚWIĘTA ...



Jako, że wolnym krokiem nadchodzą moje ulubione święta 
powoli zaczynam myśleć o świątecznych dekoracjach.
W święta nasz dom zamienia się w magiczną krainę ...
Uwielbiam ten czas przygotowań, refleksji, zadumy,
chęci niesienia pomocy innym ludziom.
To czas, kiedy częściej myślimy o wartości życia,
 kiedy mamy bardziej pozytywne nastawienie do świata,
czas kiedy częściej się uśmiechamy 
i jesteśmy po prostu bardziej "ludzcy".


Póki co nie mam konkretnej koncepcji na ten rok, ale jakiś zarys w głowie już się pojawił.
Tymczasem wrzucam kilka zdjęć moich własnych świątecznych aranżacji  z poprzednich lat.


Zdjęcia z 2010 roku.



Okno w dużym pokoju. 


Góra okna

i parapet - czyli dolna część okna.

                     Zdjęcie kuchennego okna.
                     Bałwanek malowany na oknie wspólnie z  Agnieszką.



                                 Okno w pokoju dziewczynek, teraz każda ma swój pokój.





I własnej produkcji DOMEK Z PIERNIKA.  

Każdy członek rodziny ma tu swój udział,
mężczyźni oczywiście biorą się za fundamenty, ścianki, dach - od strony konstrukcyjnej,
tzn., żeby domek miał jako taki kształt domu
 i żeby konstrukcja była stabilna. 

Dekoracja należy do dziewczynek,
 a do mnie przygotowanie ciasta,lukru itp.
 no i oczywiście nadzorowanie całego etapu powstawania domku.
Ktoś w końcu musi BYĆ SZEFEM.





Domek był podświetlany i wtedy najpiękniej się prezentował.
Niestety nie mogę znaleźć takiego zdjęcia.


    I okno na tarasie - w swej świątecznej krasie.
    Ale co robi tu jakiś płyn? Ups - mała wpadka.




A to zdjęcie pościeli świątecznej,
którą kupiłam kiedyś dla Martyny, Jakuba i Agi - każdy ma swoją
i zapewniam, że mają do niej ogromny sentyment.






I jeszcze szczerze polecam magazyn Green Canoe,
w którym znajdziecie rozmaite propozycje na świąteczne pomysły.


http://mygreencanoe.blogspot.com/
http://issuu.com/greencanoe/docs/gcs-prezentownik2013_008f2997c6d12f


                                                                                           Do usłyszenia wkrótce....

  

piątek, 15 listopada 2013

Post dla Agnieszki i Darii

Post dla Agnieszki i Darii


  Agnieszka śpi dziś u koleżanki, właśnie tej z poniższego zdjęcia. 

Dziewczynki pozdrawiam Was serdecznie. 





 Aguś, ja już tęsknię ........





środa, 13 listopada 2013

POKÓJ MARTYNY W KILKU ODSŁONACH ...



Pokój Martyny w kilku odsłonach ...


  Podobno sposób w jaki kształtujemy nasze mieszkanie
odzwierciedla naszą osobowość.
I chyba coś w tym jest, Martyna jest dorastającą nastolatką
i jej pokój zmienia się jak w kalejdoskopie.
Sama uwielbiam zmiany w domu, praktycznie nie ma miesiąca w roku,
kiedy czegoś nie przestawię, nie przemaluję itp.
Ale w zmianach Martyny czuć tą młodzieńczą energię i jednocześnie jej charakter ...
Oryginalność jej pokoju wyraźnie świadczy o jej indywidualizmie, nieprawdaż?
Jest niesamowita, ma taki spokój w sobie i jednocześnie głowę pełną pomysłów. 
Bardzo lubię z nią rozmawiać o wszystkim i o niczym.
Tak naprawdę ma zadatki na dobrego psychologa.
Wstyd się przyznać, ale wykorzystałam to już niejednokrotnie.












                                                Tak było jakieś pół roku wstecz










                                    Tak było gdzieś rok temu - aktualnie szafka stoi w pokoju Kuby






A wiecie co to jest? To bardzo stary francuski magazyn o modzie.
Martyna wyszperała go w sklepie ze starociami. Jest to magazyn z października 1927 roku.
Ta gazetka ma 76 lat!!!
 


 


Moje ulubione zdjęcia Martyny.













Kolejne z moich ulubionych zdjęć.














Aktualnie wygląda tak:











                         














                   I jeszcze jedno z ostatnich zdjęć  Martyny - najbardziej ulubione.