Właśnie wróciłam z jeziorka ... Woda jest cudowna - pogoda sprzyja.
Od miesiąca regularnie dzień w dzień pływam - około 30-40 minut.
Czuję się fantastycznie - codziennie z rana wytworzona dawka endorfin podczas pływania ma zaskakująco dobry wpływ na moje samopoczucie - ba nie mówiąc o ciałku i kondycji.
Przydaje się zwłaszcza po ostatniej tragedii, jaka miała miejsce w naszej dalszej rodzinie
- ale nie czas i miejsce, aby o tym pisać .. - jednak trzeba dalej żyć..
Dopijam ostatni łyk kawki i zaraz zabieram się do cotygodniowego rytuału sprzątania chatki
- na szczęście mam 3 pomocników w domu - mam na myśli Martynę, Agnieszkę i Kubę.
Mężowi się upiecze bo jechał do pracy - ale i tak dziś mnie zadziwił bo gdy ja pływałam - wypróżnił zmywarkę i wymył kuchenkę - a to już coś.
Ktoś kiedyś powiedział, że najpiękniejsze rzeczy są za darmo -
i jest to największa z prawd jakie poznałam i bliska mojej ideologii, że aby móc piękniej życ trzeba tylko chcieć. Kąpiel w jeziorze - darmowy zastrzyk energii i endorfin - hormonu szczęścia..
Wracam kubek ciepłej kawki przygotowany przez męża czeka...
(czasami idzie ze mną - ale niestety nie pływa ze mną - czeka na pomoście lub przyjdzie po mnie juz z kubkiem kawki - to takie miłe... i też za darmo - co nie znaczy, że zawsze jest tak kolorowo..)
No a poniżej wrzucam darmowe maczki zebrane podczas biegów z koleżanką
- tak, tak zdarza mi się też biegać - ale niestety nie jest to jeden z moich ulubionych sportów
( zdecydowanie bardziej wolę pływać lub pojeździć rowerem bądź na rolkach) - jednak równie dobrze poprawia samopoczucie no i też jest za darmo - a pięknych miejsc do biegania jest u nas sporo
- więc trzeba korzystać.
I tak tym miłym akcentem życzę wszystkim udanego weekendu
i umiejętności cieszenia się życiem z dostrzeganiem piękna tego świata, które jest tuż pod nosem...
Pozdrawiam serdecznie ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz